Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza
Pieczerskich w Odrynkach, jedyny w Polsce prawosławny skit powstały
w 2009 roku znajduje się na obrzeżach wsi w uroczysku Kudak (
17-210 Narew )
Skit to odosobniona budowla, pustelnia
dla mnichów pragnących prowadzić surowsze niż w monastyrach
życie. Pustelnia w Odrynkach powstała w odludnym miejscu wśród
rozlewisk Narwi, łąk....na terenach bagnistych, Ojciec Gabriel
pomyślał o kładkach, które prowadzą do pustelni. Na miejsce
dotarłam wczesnym rankiem, w pogoni za wschodem słońca jak zwykle
wstałam wcześnie rano aby je gdzieś po drodze złapać, w dniu
mojej wyprawy na drogach panowała gęsta mgła, przede mną 200
kilometrów mlecznej drogi.. pomyślałam.. Relaksem dla moich oczu
były krótkie odcinki otoczone lasem, odcinały zamglony
świat. Dotarłam na miejsce... przy wjeździe do Odrynek kierujemy
się w lewo, za chwile widzę znaki kierujące na parking dla
pielgrzymów. Z parkingu kolejne drogowskazy prowadziły już do
pustelni. Przede mną rozciągały się łąki, wśród nich kładka
( ok kilometr ) i mgła.. nic nie widać, pomyślałam więc, że ten
ponury i zamglony dzień nada temu miejscu inny cudny klimat... Po
chwili dotarłam do bramy, wchodzę a tu kilka małych cerkiewek.. i
mnich w słomkowym kapeluszu – Ojciec Gabriel, pyta co tak wcześnie
? Tłumaczę, że przyjechałam z Warszawy, że wyjechałam z domu o
3 rano, aby zrobić zdjęcia w czasie gdy jest najlepsze światło do
fotografowania...na co Ojciec Gabriel „ Kochany Chrystus przysłał
nam siostrzyczkę z Warszawy”. Po krótkiej i bardzo ciepłej
konwersacji zostałam zaproszona na zupę.. W tym pięknym miejscu
chce się po prostu być, tu się o niczym nie myśli.. atmosfera
jaką stworzył Ojciec Gabriel jest niesamowita...Słońce nie
chciało wyjść a mgła utrzymywała się dość długo.. po 3
godzinnej wizycie opuściłam pustelnie podążając dalej szlakiem
podlaskich cerkwi.. Wrócę tu jeszcze.. po lepsze światło... po
chwile rozmowy z mnichem w słomkowym kapeluszu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz